czwartek, 3 kwietnia 2014

Bieszczady....

 
                               Niedocenione, według mnie, bieszczadzkie doliny
                 odkrywają przed człowiekiem swoje piękno właśnie teraz, na wiosnę
           Dokładnie w tym momencie cały świat budzi się do życia, a w górach to budzenie właśnie                                                   ma swój    początek w zacisznych dolinach.
                                                  
         Kiedy wysoko, na szczytach, na północnych stokach połonin, zalegają jeszcze płaty śniegu  a         przeważający kolor to brunatno szary, tutaj na dole, u podnóża wyniosłych połonin zaczyna się prawdziwa eksplozja kolorów.
 .



                                         Warto się tu wybrać. Wkoło panuje wyjątkowy spokój

Słowa to zbyt mało by opowiedzieć o tym uroczym miejscu do którego z wielką ochotą chce się wracać…
                                                                 Pozdrawiam wiosennie

Brak komentarzy: